poniedziałek, 2 czerwca 2014

#2 Czy warto rozpamiętywać swoją przeszłość?

Hej wszystkim! Dzisiaj dość ciężki myślę temat, ale ostatnio sama nad tym dużo myślę i stwierdziłam, że dlaczego by się z Wami tym nie podzielić? :) Zaczynajmy!
Myślę, że każdy ma chociaż jedną rzecz, sytuację, którą wspomina po nocach myśląc sobie ”jak ja mogłem/mogłam coś takiego zrobić/powiedzieć”. Każdy popełnił w życiu jakiś błąd, który do tej pory nie raz spędza mu sen z powiek, czyż nie? Mówi się, że wszyscy w młodości robią różne głupoty. Szkoda tylko, że czasem za te głupoty płaci się czasami całe życie... 
No i teraz zostaje jedno ważne pytanie. Lepiej cały czas pamiętać o tych sytuacjach i zdarzeniach czy lepiej zapomnieć, nigdy nikomu o nich nie wspominać? Ja niestety należę do tych ludzi, którzy bardzo często (za często) wspominają co było, również te złe rzeczy. Niestety, bo to bardzo odbija się na naszej psychice. Wiadomo, staramy się o tym nie myśleć, jednak czasem wystarczy jedno słowo, gest, spojrzenie i nagle wszystko do nas wraca. To jedno z najgorszych uczuć na świecie... Ja zazwyczaj robię tak, że staram się za wszelką cenę unikać miejsc, osób czy słów, które mogą mi o czymś przypomnieć, jednak mimowolnie coś zaczyna wracać i nagle cały dobry humor pęka jak bańka mydlana...
Tak, mimo swojego bardzo pozytywnego nastawienia do wszystkiego w ostatnich dniach też mam chwile załamania, płaczu, bezsenności... Ale zawsze powtarzam sobie jedno zdanie, znalezione na instagramie:
I tego właśnie staram się trzymać! ^^ Pamiętajcie, to o czym myślicie, staje się rzeczywistością, dlatego warto myśleć pozytywnie i przyciągać do siebie same dobre rzeczy :) Rzeczy, które zrobiliście czy powiedzieliście kiedyś... Nie cofniecie tego, trzeba z tym żyć i starać się o tym nie myśleć, bo to naprawdę potrafi wpędzić nas w depresję... Wiem coś o tym :) 
Wmawiajcie sobie, że będzie dobrze, ja tak robię i jakimś cudem jest dobrze :) Polecam taką terapię, wymuszanie na sobie szczęścia sprawia że stajemy się szczęśliwi cały czas ^^ Na dobranoc polecam kilka piosenek, które zawsze poprawiają mi humor, kiedy tylko coś jest nie tak :) 




UŚMIECHNĄĆ SIĘ, MACHNĄĆ RĘKĄ I POMYŚLEĆ, ŻE ZA CHWILĘ BĘDZIE LEPIEJ!
Aleksander Milwiw-Baron 

macchiato

edit 
Pamiętajcie by żyć tak, żeby na łożu śmierci powiedzieć

 sobie: ale odjebałam! 

Czyli wspominam najlepszy dzień ever : zlot 2 lata temu <3 Zacznijcie słuchać Afro, na pewno Wam się polepszy, od ładnych paru lat ratują mi tyłek jak tylko zaczynam się załamywać ^^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz